Katarzynki
Zdecydowanie nie mogę doczekać się świąt -
smaku piernika, makówek i wszystkich potraw wigilijnych.
Niestety na to trzeba jeszcze poczekać.
Całe szczęście jednak, że już w listopadzie jest święto,
niestety zapomniane przez większość - Katarzynki.
Poszukując pomysłów na pierniczki przypadkiem na to natrafiłam.
Szczerze powiedziawszy nie kojarzyłam za bardzo tego święta,
mimo iż jestem posiadaczką tego imienia.
Lecz jak już przeczytałam o tym świecie,
to od razu przypomniały mi się półki sklepowe,
na których leżą pakunki z Katarzynkami.
Moje wyszły nieco inne w smaku, ale można powiedzieć,
że są idealne jako przedsmak Świąt.
Składniki:
200 g mąki + mąka do podsypywania
50 g cukru pudru
100 g miodu płynnego
1 jajko
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka przyprawy do piernika
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Z podanych składników zagnieść ciasto. Rozwałkować (grubość wedle upodobań). W razie problemów podsypać mąką. Wykrawać foremką dowolne kształty i przekładać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec ok 12-15 min w temp. 180 st.
Pierniczki bezpośrednio po upieczeniu są miękkie, jednak szybko twardnieją. A następnie z czasem kruszeją.
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz