Ule orzechowe i kokosowe
Widząc dawniej te ciasteczka myślałam, ze są bardzo trudne w wykonaniu,
jednak robiąc je sama przekonałam się, ze są stosunkowo proste,
nieco czasochłonne, ale można poczuć się przy ich robieniu jak dziecko,
które robi babki w piasku. Główny problem w ich wykonaniu to konieczność posiadania
charakterystycznej foremki, która można nabyć w sklepie cukierniczym,
bądź wyszukać w internecie.
Składniki:
Na masę zewnętrzną:
200 g orzechów włoskich drobno zmielonych (w kokosowych - 200 g drobnych wiórków kokosowych)
200 g cukru pudru
1 białko
Na nadzienie:
50 g masła
50 g cukru pudru
1 kieliszek adwokatu (bądź wódki, spirytusu)
1 żółtko
W wersji bezalkoholowej ule można nadziewać gotową masą kajmakową lub kremem czekoladowym.
Dodatkowo:
Wafle, biszkopciki, bądź małe opłatki.
Przygotowanie:
Masa zewnętrzna:
Białko lekko rozpić widelcem dodać orzechy (wiórki kokosowe), cukier puder i zagnieść ciasto. Jeśli masa będzie zbyt sucha dodać odrobinę białka, jeśli zbyt kleista dosypać zmielonych orzechów (wiórek kokosowych). (Wiórki kokosowe najlepiej, jeśli są drobne i bardziej wilgotne).
Nadzienie:
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem, następnie dodać żółtko, a później stopniowo wlewać adwokat. Utrzeć na jednolitą masę.
Jeśli używamy wafli, wyciąć kieliszkiem małe kółeczka.
Złożenie:
Odrywać po kawałku masy orzechowej (kokosowej) i wylepiać foremkę na ule (wystarczy jedna, najlepiej średniej wielkości). Masę dokładnie docisnąć do brzegów i utworzyć wewnątrz dołek palcem, usunąć nadmiar masy i do środka dać nadzienie, by wypełniło dołek. Przykryć kołkiem z wafla, opłatkiem lub biszkopcikiem. Delikatnie otworzyć foremkę i schłodzić w lodówce. Czynności powtarzać, aż do wykorzystania masy.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz